Mam 12 lat, wokół wędkowania kręci się mój świat,
to moja pasja, to moje życie,
jak codzienne pod prysznicem mycie.
Siedzę nad stawem, czasem całą noc,
czekam na dużą rybę co mi da moc.
Złowiłem jesiotra, co miał ponad metr,
adrenalina w żyłach na kolejny set.
Znowu coś bierze, czujnik daje znak,
zacinam i ściągam, czuję zwycięstwa smak,
to będzie życiówka, wyciągam mega karp,
to jest prawdziwy skarb.
Ważę bestię ponad 9 kilo,
uśmiech mam na twarzy, trwaj chwilo.
Cały tydzień czekam, aż zleci szkoły czas,
i pojadę znowu gdzieś nad staw.
Jesienny konkurs wędkarski